Dziękuję wszystkim za życzenia i gratulacje. Moje brzdące rosną i broją.-)
Przeczuwałam wcześniej, że kiedy skończy się ciąża to i zmienią się moje preferencje w kwestii haftów. Ostatnio haftowane kwiaty wylądowały w kartonie, a do łask wrócił widoczek!
Z uwagi na to, że ilość kolorów w pejzażu jest przeogromna spróbowałam parkowania nitek i doszłam do wniosku, że przy haftowaniu parkowaniem przybywa krzyżyków znacznie szybciej niż przy haftowaniu kolorami!
Na razie haftuje się super! Oto dowód:
Jest tyle:
A było tyle:
Oby tak dalej!